Main Menu

O potrzebie leczenia dzieci z autyzmem

Pro­blem auty­zmu wystę­pu­ją­cego u dzieci staje się coraz bar­dziej powszechny. Ostat­nie sta­ty­styki mówią, że zabu­rze­nie roz­woju dzieci z tzw. spek­trum auty­zmu jest dia­gno­zo­wane raz na 166 dzieci, co spra­wia, że zabu­rze­nie to staje się poważ­nym pro­ble­mem spo­łecz­nym. Pro­blem ten będzie nara­stał i zmie­niał swą postać wraz z dora­sta­niem osób dotknię­tych tym zaburzeniem. Sza­cuje się, że auty­zmem w Pol­sce dotknię­tych jest około 50 tysięcy osób, w tym około 10 tysięcy dzieci. Dane te są jed­nak nie­pełne i z pew­no­ścią zani­żone, gdyż w dal­szym ciągu wiele przy­pad­ków nie jest pra­wi­dłowo dia­gno­zo­wa­nych. Należy wspo­mnieć rów­nież o tym, że zabu­rze­nia auty­styczne mają różną postać i nasi­le­nie a domi­nu­jące objawy potra­fią skraj­nie się róż­nić, co dodat­kowo utrud­nia trafną kla­sy­fi­ka­cję choroby.

autyzm potrzeba leczeniaIst­nieją spory doty­czące przy­czyn dra­ma­tycz­nego wzro­stu auty­zmu w popu­la­cji. Przy­pusz­czal­nie lep­sze narzę­dzia dia­gno­styczne i roz­le­glej­sza wie­dza na ten temat spra­wiają, że zabu­rze­nia roz­woju dzieci są powszech­niej dia­gno­zo­wane. Wiele wska­zuje jed­nak na to, że mamy do czy­nie­nia rów­nież ze zło­żo­nymi czyn­ni­kami śro­do­wi­sko­wymi, które mogą uru­cho­mić zabu­rze­nia roz­woju dzieci dające obraz auty­zmu. W ciągu ostat­nich lat wzrost zacho­ro­wań na autyzm jest na tyle nie­po­ko­jący, że coraz czę­ściej mówi się o "epi­de­mii autyzmu".

Od prze­szło 40 lat Insty­tut Badań nad Auty­zmem w USA (Autism Rese­arch Insti­tute) zaj­muje się pracą nad bada­niem i opra­co­wa­niem medycz­nych inter­wen­cji w lecze­niu auty­zmu pod hasłem DAN! (Defeat Autism Now!), dzięki czemu tysiące dzieci, głów­nie w USA, zostało pod­da­nych lecze­niu. Stan wielu z nich uległ znacz­nej popra­wie w każ­dej sfe­rze roz­woju, znane są rów­nież przy­padki wyle­cze­nia. Prze­ko­na­nie, że autyzm jest cho­robą nie tylko nie­ule­czalną, ale rów­nież nie­pod­da­jącą się żad­nemu lecze­niu, oka­zuje się błędne.

Przy­pusz­cza się, że te przy­padki auty­zmu, któ­rych wzrost notuje się w ostat­nich latach mają pod­łoże przy­naj­mniej czę­ściowo odwra­cal­nych uszko­dzeń układu ner­wo­wego, pokar­mo­wego i odpor­no­ścio­wego spo­wo­do­wa­nych wpły­wem nie­ko­rzyst­nych czyn­ni­ków zewnętrznych.

Insty­tut Badań nad Auty­zmem, jako czyn­niki zewnętrzne wymie­nia zanie­czysz­cze­nie śro­do­wi­ska, nad­mierne uży­wa­nie anty­bio­ty­ków i szcze­pio­nek, które tra­fiają na podatny grunt osob­ni­czej skłon­no­ści gene­tycz­nej. Splot tych czyn­ni­ków może gene­ro­wać wystą­pie­nie auty­zmu u dziecka. Podat­ność gene­tyczną wiąże się m.in. z dys­funk­cją meta­lo­tio­ne­iny odpo­wie­dzial­nej za utrzy­ma­nie gospo­darki mie­dzi i cynku oraz mają­cej liczne funk­cje w orga­ni­zmie, które, jak wyka­zały bada­nia, są zabu­rzone u więk­szo­ści dzieci z autyzmem.

Szybka inter­wen­cja medyczna daje więk­szą szansę poprawy stanu dzieci, tym bar­dziej, że ostat­nimi laty notuje się naj­wię­cej przy­pad­ków auty­zmu u dzieci wystę­pu­ją­cego po okre­sie nor­mal­nego roz­woju. Wiele wska­zuje na to, że dzieci te padły ofiarą czyn­ni­ków uszka­dza­ją­cych ich sys­tem nerwowy.

Autyzm trak­to­wany wyłącz­nie, jako zabu­rze­nie natury psy­chicz­nej, według ostat­nich badań wiąże się z licz­nymi pro­ble­mami soma­tycz­nymi, które do nie­dawna były igno­ro­wane, jako nie­wy­su­wa­jące się na pierw­szy plan.

I. Naj­czę­ściej wystę­pu­jące pro­blemy zdro­wotne u osób z autyzmem

  1. Zaburzenia tra­wie­nia - reak­cja na glu­ten i kazeinę
  2. Dole­gli­wo­ścią, która jest powszechna jest tzw. "zespół ciek­ną­cego jelita". Wynika to z wielu czyn­ni­ków zwią­za­nych z nie­do­bo­rem siar­cza­nów i zabu­rze­niami pracy meta­lo­tio­ne­iny. Obja­wem tych zabu­rzeń są bie­gunki, dłu­go­trwałe zapar­cia lub kom­bi­na­cja w/​w. Wiąże się to z uszko­dze­niem ślu­zówki jelit, sta­nem zapal­nym i prze­ro­stem nie­pra­wi­dło­wej flory bak­te­ryj­nej. Czę­sto wystę­pują też zabu­rze­nia pracy trzustki.
    Dowie­dziono, że sto­so­wa­nie diety bez­glu­te­no­wej i bez­mlecz­nej popra­wia stan wielu pacjen­tów, mimo że nie cier­pią oni na celia­kię lub aler­gie pokar­mowe (na glu­ten i kaze­inę). Osoby z auty­zmem naj­czę­ściej nie­kom­plet­nie tra­wią te białka, które w postaci nie­roz­bi­tych pep­ty­dów wchła­niają się w jeli­tach i prze­do­stają do krwio­biegu zakłó­ca­jąc pracę układu ner­wo­wego. Bada­cze suge­rują, że pep­tydy te mając struk­turę opia­tów wywo­łują podobne reak­cje orga­ni­zmu jak przy zatru­ciu opio­ido­wym. Powyż­sze pro­cesy są z natury raczej tok­sy­ko­lo­giczne niż aler­giczne.
    W prak­tyce pole­cane jest sto­so­wa­nie diety bez­glu­te­no­wej i bez­mlecz­nej, która jak dono­szą rodzice oka­zuje się sku­teczna w około 60 % przy­pad­ków.
  3. Aler­gie i osła­biona spraw­ność immunologiczna
  4. Osoby auty­styczne bar­dziej niż prze­ciętna osoba są podatne na aler­gie Naj­praw­do­po­dob­niej jest to spo­wo­do­wane uszko­dze­niem układu odpor­no­ścio­wego.
    Dzieci z auty­zmem wyka­zują się nie­rów­no­wagą lim­fo­cy­tów typu T( prze­waga TH2 i nie­do­bór TH1).Badania wyka­zują, że u dzieci z auty­zmem wystę­pują prze­ciw­ciała skie­ro­wane prze­ciw osłonce mie­li­no­wej komó­rek mózgo­wych. Zabu­rze­nia auto­im­mu­ni­za­cji mogą być przy­czyną pro­ble­mów wystę­pu­ją­cych w autyzmie.
  5. Nie­do­bory pier­wiast­ków i witamin
  6. Spo­wo­do­wane to jest mię­dzy innymi zabu­rze­niami układu pokar­mo­wego a także skłon­no­ścią dzieci z auty­zmem do wybiór­czego odży­wia­nia się i ogra­ni­cza­nia jadło­spisu do kilku potraw. Nie­do­bory mine­ra­łów naj­czę­ściej doty­czą cynku, magnezu, selenu, chromu, zaś z wita­min - wita­miny C, B6, B12, A, E, kwasu foliowego.
  7. Zabu­rze­nia rów­no­wagi bak­te­ryj­nej w jelitach
  8. Sto­sun­kowo powszech­nie wystę­puje u osób z auty­zmem prze­rost droż­dża­ków (naj­czę­ściej Can­dida albi­cans), jako sku­tek w/​w czyn­ni­ków. Powo­duje to powsta­wa­nie nie­pra­wi­dło­wej flory bak­te­ryj­nej. Sto­so­wa­nie anty­bio­ty­ków i stany zapalne jelit dodat­kowo nasi­lają ten problem.
  9. Osłabiona zdol­ność zwal­cza­nia wol­nych rodników
  10. Sys­tem, który zapo­biega utle­nia­niu (wytwa­rza­niu wol­nych rod­ni­ków) jest upo­śle­dzony u dzieci z auty­zmem na wsku­tek nie­do­bo­rów wita­min, pier­wiast­ków i niż­szego poziomu enzy­mów (glu­ta­tion, reduk­taza GSH, kwas limo­nowy, kwas moczowy).
  11. Zatru­cie pier­wiast­kami cięż­kimi, szcze­gól­nie rtęcią
  12. Na wsku­tek osła­bio­nej zdol­no­ści do detok­sy­ka­cji dzieci z auty­zmem wyka­zują objawy zatru­cia meta­lami cięż­kimi.
    W ciągu ostat­nich kil­ku­na­stu lat coraz wię­cej kli­nicz­nych i nauko­wych dowo­dów wska­zuje na to, że więk­szość dzieci z auty­zmem padło ofiarą zatru­cia rtęcią.

W 2001 roku opu­bli­ko­wano raport (Sally Ber­nard) na temat zbież­no­ści pomię­dzy zatru­ciem rtę­cią a symp­to­mami autyzmu.

Nie­pra­wi­dło­wo­ści oba­wia­jące się zarówno w pracy CUN, sys­temu odpor­no­ścio­wego i tra­wien­nego w obu przy­pad­kach są takie same. Rtęć powo­duje trwale uszko­dze­nia przez wią­za­nie się z siarką, co wywo­łuje powszechną dys­funk­cję enzy­mów, mecha­ni­zmu trans­portu i struk­tu­ral­nych bia­łek.
Skutki tok­sycz­no­ści rtęci opi­sane u osób zatru­tych są następujące:

  • zabu­rze­nia mowy i słuchu
  • rozu­mie­nie mowy
  • zabu­rze­nia sensoryczne
  • drę­twie­nie ciała
  • nad­wraż­li­wość na dźwięki, dotyk
  • nie­pra­wi­dło­wo­ści w pro­ce­sie ucze­nia się
  • zabu­rze­nia myśle­nia, niepokój
  • nie­pra­wi­dło­wo­ści funk­cjo­no­wa­nia neuroprzekaźników
  • zmiany w:
    • komór­kach Purkiniego
    • war­stwie ziar­ni­stej móżdżku
    • ciele mig­da­ło­wa­tym i hipokampie

Rtęć powo­duje zmiany w sys­te­mie odpor­no­ścio­wym, co jest przy­czyną pro­ce­sów auto­im­mu­no­lo­gicz­nych, włącz­nie ze zmia­nami w lim­fo­cy­tach Th2. Powo­duje rów­nież zabu­rze­nia prze­wodu pokar­mo­wego wyra­ża­jące się nie­pra­wi­dłową funk­cję enzy­mów i pep­ty­dów. Wszyst­kie wyżej wymie­nione nie­pra­wi­dło­wo­ści wystę­pują u osób z auty­zmem.
Raport pod­su­mo­wu­jący zbież­no­ści pomię­dzy symp­to­mami zatru­cia rtę­cią a auty­zmem wska­zuje na to, że wzrost zacho­ro­wań na autyzm "regre­sywny" tzn. wystę­pu­jący po okre­sie nor­mal­nego roz­woju dzieci, może być zwią­zany z nara­że­niem dzieci na tok­sycz­ność rtęci. Rtęć znaj­du­jąca się w poży­wie­niu oraz pocho­dząca z amal­ga­ma­to­wych wypeł­nień zębów jest poten­cjal­nie nie­bez­pieczna, ale uważa się, że naj­bar­dziej praw­do­po­dob­nym źró­dłem rtęci są szcze­pionki kon­ser­wo­wane sub­stan­cją o nazwie thi­me­ro­sal.

Thi­me­ro­sal, śro­dek kon­ser­wu­jący uży­wany przy pro­duk­cji licz­nych leków, zawiera 49.6% ety­lor­tęci. Bio­rąc pod uwagę, że w ostat­nich latach znacz­nie wzro­sła ilość pole­ca­nych szcze­pio­nek dla dzieci, ilość kumu­lo­wa­nej rtęci zawar­tej w thi­me­ro­salu osiąga znaczny poziom (jako przy­kład: tylko szcze­pionka Hep B poda­wana nowo­rod­kom, kon­ser­wo­wana thi­me­ro­sa­lem prze­kra­cza zale­cany limit 36 razy). Uważa się, że ist­nieje pod­grupa gene­tycz­nie wraż­li­wych dzieci, któ­rym mogłyby zaszko­dzić dawki rtęci zawarte w szcze­pion­kach dziecięcych.

II. Lecze­nie:

  1. Sto­so­wa­nie odpo­wied­nio dobra­nych dawek wita­min, suplementów
  2. Pro­wa­dze­nie diety, nor­ma­li­za­cja pracy jelit
  3. Sto­so­wa­nie pro­bio­ty­ków, leków anty­grzy­bi­czych, przeciwpasożytniczych
  4. Sto­so­wa­nie pre­pa­ra­tów pod­no­szą­cych odpor­ność, lecze­nie autoimmunizacji
  5. Che­la­to­wa­nie z metali ciężkich

III. Sytu­acja w Polsce

W Pol­sce nie ma żad­nej insty­tu­cji medycz­nej zaj­mu­ją­cej się kom­plek­so­wym lecze­niem medycz­nym dzieci z auty­zmem. Kilku leka­rzy, któ­rzy posta­no­wili zająć się tym pro­ble­mem jest kro­plą w morzu potrzeb. Prócz psy­chia­trów, któ­rzy zaj­mują się głów­nie kwe­stią zabu­rzeń beha­wio­ral­nych, dzieci naj­czę­ściej leczone są przez leka­rzy pedia­trów. Lecze­nie naj­czę­ściej jest obja­wowe. Część dzieci tra­fia do aler­go­lo­gów lub w przy­padku nasi­lo­nych pro­ble­mów tra­wien­nych - do gastro­en­te­ro­lo­gów. Wielu rodzi­ców korzy­sta z usług medy­cyny niekonwencjonalnej.

Część dzieci z auty­zmem nie mówi, lub komu­ni­kuje się w nie­ty­powy spo­sób, dla­tego nie są w sta­nie prze­ka­zać infor­ma­cji o swo­ich dole­gli­wo­ściach. Czę­ste zabu­rze­nia sen­so­ryczne spra­wiają, że dzieci te nie odczu­wają bólu lub odczu­wają go inaczej.

Więk­szość leka­rzy nie ma wystar­cza­ją­cej wie­dzy na temat zabu­rzeń auty­stycz­nych, a czę­sto - nawet wie­dzy pod­sta­wo­wej. Zda­rza się, że leka­rze pierw­szego kon­taktu nie potra­fią roz­po­znać auty­zmu u dzieci, które zdra­dzają nawet wszyst­kie objawy tego zaburzenia.

W tej sytu­acji nie dziwi fakt, że o współ­ist­nie­ją­cych z auty­zmem zabu­rze­niach soma­tycz­nych prak­tycz­nie nie mówi się i nie podej­muje prób ich lecze­nia. Spe­cja­li­styczne bada­nia meta­bo­liczne nie są w Pol­sce dostępne, zaś nie­zbędne bada­nia krwi są nie­chęt­nie zle­cane przez leka­rzy rodzin­nych z powo­dów ogra­ni­czeń finan­so­wych i z powodu braku wie­dzy na temat ewen­tu­al­nych ano­ma­lii typo­wych w tym schorzeniu.

Rodzice dzieci z auty­zmem albo nie leczą dzieci pod wzglę­dem soma­tycz­nym, ogra­ni­cza­jąc się do doraź­nej pomocy, albo pró­bują leczyć opie­ra­jąc się głów­nie na infor­ma­cjach prze­ka­zy­wa­nych zza gra­nicy (Inter­net, zna­jomi). Te ostat­nie dzia­ła­nia tylko czę­ściowo opie­rają się na pomocy leka­rza, a z racji ogra­ni­czo­nego dostępu do badań, leków i metod, naj­czę­ściej nie są tak sku­teczne i celowe, jak w przy­padku ukie­run­ko­wa­nego leczenia.

Ponie­waż każde dziecko ma z reguły inną histo­rię cho­roby i inne scho­rze­nia, lecze­nie powinno być dopa­so­wane do kon­kret­nego przy­padku. Wiele dzia­łań rodzi­ców w tej sytu­acji albo nie odpo­wiada potrze­bom dzieci, (choć czy­nione są w dobrej wie­rze), albo nie stwa­rza szansy na mak­sy­malną poprawę.

Dzieci z auty­zmem w Pol­sce nie mają dostępu do nowo­cze­snego, sku­tecz­nego leczenia.

Naj­po­waż­niej­szą prze­szkodą w udzie­la­niu pomocy dzie­ciom jest brak wszech­stron­nej wie­dzy na temat auty­zmu w śro­do­wi­sku medycz­nym. Poku­tuje nadal wiele ste­reo­ty­po­wych, nie­ak­tu­al­nych i szko­dli­wych sądów na temat tego schorzenia.

Naj­now­sze trendy w lecze­niu auty­zmu każą go postrze­gać jako zło­żony pro­blem natury zdro­wot­nej, który można roz­wią­zać za pomocą inter­wen­cji medycz­nej.

Takie podej­ście daje naj­lep­sze rezul­taty, gdyż w przy­padku wcze­snego lecze­nia dzieci, autyzm może zostać zni­we­lo­wany, zaha­mo­wany lub wręcz wyleczony.

Autyzm, jako zabu­rze­nie roz­woju dzieci, nie powi­nien być w cen­trum zain­te­re­so­wa­nia jedy­nie psy­chia­trów, psy­cho­lo­gów i peda­go­gów. Autyzm można leczyć, ale wymaga to współ­pracy leka­rzy wielu specjalności.

Opra­co­wała Mał­go­rzata Mikos
Forum "Dzieci Spraw­nych Ina­czej"
http://​www​.dzieci​.org​.pl/​f​o​rum

Telefony kontaktowetel. (0−22) 632−15−14,
tel. (0−22) 632−16−14
Napisz do nasvegamedica@vegamedica.pl

ul. Szymczaka 5
wejście z rogu
ul. Kasprzaka i Bema