Otymistyczne dane nie przekonują wszystkich badaczy zwracających uwagę na zróżnicowaną jakość badań statynowych i możliwe działania niepożądane tych leków zwłaszcza u kobiet przyjmujących je w prewencji pierwotnej. Ryzyko sercowo-naczyniowe jest u nich przy tym dużo niższe niż u mężczyzn.
Istotne obawy wzbudziło ostatnio badanie opublikowane na łamach Archives of Internal Medicine. W obserwacyjnej pracy, w której analizowano dane 153 840 kobiet po menopauzie, uczestniczących w badaniu Women’s Health Initiative, autorzy po uwzględnieniu potencjalnych czynników zakłócających wykazali, że u kobiet stosowanie statyn związane było z 48% wzrostem ryzyka rozwoju cukrzycy.
Przywoływana przez Mike Mitka Lori Mosca (dyrektor kardiologii prewencyjnej w New York-Presbyterian Hospital) przyznaje, iż problemem może być rozpoczynanie przez kobiety leczenia przy niższym poziomie ryzyka. Zauważa, że brak jest dobrej jakości wieloletnich obserwacji pozwalających wyważyć rzeczywisty stosunek korzyści do ryzyka. Z kolei zdaniem Scotta Grundy (przewodniczącego National Cholesterol Education Program Expert Panel on Detection, Evaluation, and Treatment of High Blood Cholesterol in Adults) lekarze często nie oceniają całkowitego ryzyka sercowo-naczyniowego u pozostających pod ich opieką chorych ale po prostu leczą podwyższony poziom cholesterolu, co może być przyczyną niewłaściwego zastosowania statyn u częsci kobiet i obserwowanej częstości działań niepożądanych.