Wielu pacjentów z CFS skarży się na objawy żołądkowo-jelitowe, najczęściej odpowiadające zespołowi jelita drażliwego. Sugeruje to możliwy udział układu pokarmowego w patogenezie zespołu przewlekłego zmęczenia.
Na łamach "Microbiome" ukazała się praca, która stanowi ważny krok w badaniach na CFS. Zespół badaczy zidentyfikował biologiczne markery w mikrobiomie jelitowym oraz wskaźniki zapalne we krwi powiązane z CFS. (mikrobiom - ogół mikroorganizmów występujących w jelitach - liczba komórek mikroorganizmów zasiedlających ludzki przewód pokarmowy jest mniej więcej dziesięciokrotnie większa niż liczba jego własnych).
W badaniu uczestniczyło 48 pacjentów ze zdiagnozowanym CFS oraz 39 zdrowych osób. Od wszystkich pobrano próbkę krwi i kału. Badacze przeprowadzili analizę sekwencyjną 16S rRNA bakteryjnego w kale wykazując w grupie pacjentów z CFS obniżoną różnorodność typów bakterii oraz mniejszą ilość gatunków bakterii o właściwościach przeciwzapalnych (podobne zjawiska zaobserwowano wcześniej u pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna oraz wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego). Stwierdzono ponadto we krwi pacjentów z CFS podwyższony poziom lipopolisacharydu (LPS), białka wiążącego LPS (LPS binding protein) oraz rozpuszczalnej cząstki CD14 (sCD14), biorących udział we wrodzonej odpowiedzi immunologicznej przeciwko drobnoustrojom.
Praca pokazuje, że mikroflora jelitowa u pacjentów z CFS nie jest prawidłowa. Pierwszy z autorów pracy, Ludvic Giloteaux twierdzi, że choroba ma związek z zespołem przesiąkliwego jelita (Leaky Gut Syndrom, LGS) umożliwiającym bakteriom przenikanie do krwiobiegu. Wyzwala to odpowiedź immunologiczną, co pogarsza objawy. Naukowiec uważa, że gdybyśmy wiedzieli co się dzieje w mikrobiomie jelitowym, lekarze mogliby modyfikować dietę pacjentów z użyciem prebiotyków (np. błonnika) i probiotyków celem zmniejszenia objawów choroby.
Na razie naukowcy nie mają dowodów pozwalających na odróżnienie, czy zmieniony mikrobiom jest przyczyną czy konsekwencją choroby. Badania wymagają pogłębienia. Jednak, co należy podkreślić, jest to kolejny dowód, że choroba może nie mieć podłoża psychologicznego, a dla lekarzy sygnał jak ważny jest wpływ diety na nasze zdrowie.